Alergia skórna

Alergia na chryzantemy

prof. dr hab. n. med. Edward Rudzki

 

 

W Polsce przeprowadzono mało badań dotyczących nadwrażliwości na kwiaty ozdobne. Według danych pochodzących z roku 1975 pierwsze miejsce pod tym względem zajmują chryzantemy.

Wydaje się, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza sytuacja pod tym względem nie uległa zmianie. Omawiane kwiaty nieraz - ale nie tylko - alergizują w warunkach zawodowych i wywołują wówczas wyprysk na skórze rąk kwiaciarek (alergia całoroczna) lub ogrodników (alergia sezonowa). Należy sądzić, że stosunkowo duża liczba osób z przeciętnej populacji nie zauważa tego uczulenia, zwłaszcza gdy stale szkodzą im również inne substancje. U kwiaciarz nadwrażliwość ta często zmusza do zmiany zawodu, bo z powodu odczynów krzyżowych uczulonym na chryzantemy zaczynają szkodzić i niektóre inne kwiaty, a zwłaszcza alstromerie, stokrotki, arnika górska, a poza tym sałata, słonecznik, cykoria, rumianek, mlecz i kilka dziko rosnących chwastów. Chcąc utrzymać miejsce pracy, wielu kwiaciarzy próbowało się odczulać. W tym celu opracowano specjalną metodę zwaną odczulaniem naskórkowym, będącą zupełnie odmienną od często stosowanej immunoterapii. Jest to postępowanie wieloletnie i bardzo żmudne. Polega na długotrwałym nanoszeniu samego kwiatu lub jego wyciągu na odcinki skóry nie stykające się z chryzantemami. Należy ją zalecać głównie osobom, dla których kontakt z kwiatami jest jedynym możliwym źródłem utrzymania,

Chryzantemy pochodzą z Korei, a w Europie hodowane są od 300 lat. Dzięki wielowiekowej selekcji, a ostatnio także krzyżowaniu, obecnie znanych jest prawie 600 odmian, które różnie silnie uczulają. Poza tym alergizacja przez te kwiaty zależy też od warunków hodowli, pory roku i klimatu. Wiadomo, że jedna z odmian, hodowana najczęściej w Jugosławii, Japonii i Kenii, w tym ostatnim kraju uczula znacznie silniej niż w dwóch pozostałych. W Kopenhadze kwiaciarki odmawiały prowadzenia sprzedaży Chryzantemum partenium ze względu na jej szczególnie silne właściwości uczulające.

W Japonii zauważono, co było dość zaskakujące, że choć chryzantemy są tam kwiatem ogromnie lubianym i dostępnym przez cały rok, liczba osób na nie nadwrażliwych jest nieoczekiwanie niska. Tłumaczono to swoistym wyrobieniem tolerancji spowodowanym przenikaniem alergenów drogą doustną, gdyż wielu Japończyków żuje lub dodaje do sałatek liście omawianej rośliny, a powszechnym zwyczajem jest posypywanie zup jej płatkami.

 

 

W chryzantemach uczulają głównie liście i kwiaty, a znacznie słabiej łodygi. Niekiedy jedynym objawem nadwrażliwości jest uporczywy świąd. Częściej jednak obserwuje się wyprysk, który zajmuje głównie ręce, ale czasami uogólnia się i dotyczy skóry całego ciała. To ostatnie zjawisko obserwuje się u kwiaciarzy, którzy nie mają możności zmiany pracy Ostatnio w Niemczech spostrzeżono alergię wziewną na pytek chryzantem. Jest to zjawisko ogromnie rzadkie i obserwowano je wyłącznie u pracowników zatrudnionych w szklarniach, u których występuje alergiczne zapalenie błony śluzowej nosa, a nawet astma. U tych zupełnie pojedynczych chorych z powodzeniem stosowano immunoterapię. Jednak trzeba mocno podkreślić, że w porównaniu ze względnie częstym uczuleniem kontaktowym na liście lub płatki, nadwrażliwość na pytki tych kwiatów jest niezmiernie rzadko spotykana.

Nadwrażliwość na chryzantemy wykrywa się za pomocą prób płatkowych z liśćmi lub kwiatami. Należy uprzedzać pacjentów, że mogą odczuwać w tym miejscu silne pieczenie (zdarza się to jednak rzadko) i wówczas powinni sami usunąć szkodzącą im. roślinę. Lepsze wyniki prób skórnych uzyskuje się z alkoholowymi wyciągami chryzantem. Podobne wyciągi alkoholowe są używane do wywoływania tolerancji. Postępowanie takie zwane jest również odczulaniem naskórkowym.